Podobno najtrudniejszym ćwiczeniem jest wyjść z domu z jedną klatką w aparacie i móc zrobić tylko jedno zdjęcie. Podobno trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Zatem to jest codzienne ćwiczenie - jedna klatka, 4 kadry.
1 kamera 1 papier 1 próba 4 otwory
niedziela, 28 lutego 2010
Za szybko zapalona żarówka.
Magic hour.
sobota, 27 lutego 2010
Widać, nieco się osunął...
piątek, 26 lutego 2010
Autoportret kamery otworkowej.
czwartek, 25 lutego 2010
Zabawa w fotografię.
środa, 24 lutego 2010
Czerwone światło uspokaja.
Codzienne rytuały.
wtorek, 23 lutego 2010
Czasami lubię stanąć na krześle, żeby spojrzeć na to wszystko inaczej.
poniedziałek, 22 lutego 2010
Prześwietlone.
Prześwietlenia chodzą po głowie.
niedziela, 21 lutego 2010
W końcu można otworzyć okno połaciowe na poddaszu.
Zima sieje spustoszenie.
Śnieg vs Trzymetrowa tuja.
piątek, 19 lutego 2010
Powiększalnik.
czwartek, 18 lutego 2010
Edward W. zaraz po Stanisławie Ignacym W.
środa, 17 lutego 2010
Kopiluwak.
Ostatnio braknie mi światła.
wtorek, 16 lutego 2010
Czasami udziela mi się postmodernizm.
poniedziałek, 15 lutego 2010
Warszawa. 20:05 Białystok
niedziela, 14 lutego 2010
Happy Valentine's! 16:40 - Warszawa Centralna
sobota, 13 lutego 2010
Trochę odpoczynku. Porządkowanie poddasza, czyli pracownia po remoncie.
piątek, 12 lutego 2010
Krawiecki korpus damski. Jakie skarby ludzie wyrzucają :)
Wywoływacz źle działa.
czwartek, 11 lutego 2010
Obronione. Łazienka/ciemnia.
środa, 10 lutego 2010
Ostatnie chwile nauki. Jutro obrona. 122A.
wtorek, 9 lutego 2010
6 godzin renderowania. 4 sekundy filmu. Za duża kompresja - nic nie widać :)
Pojutrze obrona.
/Gimnastyka bez skanera./
poniedziałek, 8 lutego 2010
Zima. Poddasze. We czwartek obrona.
niedziela, 7 lutego 2010
Zima. Okno połaciowe na poddaszu.
Skaner się zepsuł. Na dziś - podłe zdjęcie kompaktem
sobota, 6 lutego 2010
Mentor Panorama 18x24 cm - naświetla kilkudniową solarigrafię widoku z okna pracowni. Uwielbiam tę maszynę.
Może po powrocie z okazji zimy - cieplejsza tonacja?
